X
http://www.nanook.prv.pl

Niedziela 28 V 2006
   Dzisiaj na trening przyjechał Piotrek z Vivą, Marcin z siostrą i z Aramisem, Krzysiek z Deksem i Neli i ja z Demonem. Tym razem było trochę nas więcej i musieliśmy porozdzielać trochę psy. Ja pojechałem z Demonem i Neli, Piotrek z Achillesem i Vivą, Marcin z Aramisem i Krzysiek z Deksem, który i tak w lesie biegł luzem. Nie było tym razem z nami Bastera, ponieważ jego właściciel nie chiał nam go dać, bo się bał, że się piesek w błocie pobrudzi, bo trochę padało. Nie, to nie, łaski bez, a błota w lesie nie było. Pojechaliśmy nad Myślę całą ekipą, z tamtąd czerwonym szlakiem rowerowym w stronę Mostna. Zamieniłem się z Krzyśkiem - dałem mu wózek, a ja pojechałem na rowerze, Marcił dał siostrze Aramisa. Z Mostna pojechaliśmy do Dębna. Trening minął w bardzo miłej atmosferze, dawno nie było tylu ludzi, że aż psów brakło.